top of page

 

Hayao Miyazaki

 

 

 

Studio Ghibli powstało w 1985 roku kiedy drogi dwóch twórców przecięły się po raz kolejny. Byli to Hayao Miyazaki i Isao Takahata. Obaj mieli już doświadczenia w pracy nad filmem animowanym, czy to dla telewizji, czy z produkcjami kinowymi, lecz żaden z nich nie mógł wcześniej w pełni rozwinąć skrzydeł. Czuli, że we wcześniejszej pracy nie mieli dostatecznej wolności artystycznej i postanowili założyć własne studio. Droga do sukcesu była długa, choć ich filmy od samego początku zbierały przychylne recenzje. Sukces kasowy nadszedł dużo później. Teraz studio Ghibli jest jednym z największych studiów animacji na świecie, a każdy nowy film bije w Japonii rekordy popularności. Ich animacje zdobywają wiele prestiżowych nagród, w tym Oskara dla filmu animowanego za Spirited Away w 2001 roku. Ciekawostką jest, że żaden inny film nieanglojęzyczny nigdy wcześniej, ani później nie zdobył tego trofeum. Jak piszą autorzy książki Studio Ghibli: The films of Hayao Miyazaki and Isao Takahata, filmy studia Ghibli są nieustającą inspiracją dla artystów na całym świecie.

 

 

Isao Takahata

 

Isao Takahata urodził się w 1935 roku w Ise, mieście, w którym znajduje się najświętsza kapliczka Japońskiej religii Shinto. Fakt ten wydaje się mieć znaczenie dla późniejszej twórczości Isao, gdyż duch Shinto wyczuwalny jest w wielu jego filmach. Shinto jest z gruntu animistyczną religią, według której bogowie i duchy obecne są w otaczającym nas świecie. Jednym z postulatów Shinto jest, by człowiek żył w harmonii z naturą. Isao Takahata skończył uniwersytet w Tokyo na kierunku literatura francuska. Zaintrygował go film francuskiego animatora Paula Grimault’a Le roi et l’oiseau (The King and the Mockingbird). Wtedy właśnie zaczyna myśleć o animacji jako o sposobie na życie. Zaczął starać się o przyjęcie do różnych studiów animacji, między innymi do Toei Doga, gdzie dostaje w końcu pracę.


Drugim z ojców studia Ghibli jest Hayao Miyazaki. Urodził się w 1941 roku w Tokyo. Dorastał w towarzystwie trzech braci pod opieką ojca i matki, która od najmłodszych lat starała się inspirować swoich synów i zachęcała ich do stawiania pytań, kwestionowania rzeczywistości. Niestety rodzina Miyazakiego musiała często zmieniać miejsce swojego pobytu – spowodowane to było gruźlicą matki i potrzebą specjalistycznej medycznej opieki. Autorzy Studio Ghibli... dostrzegają w tym zalążek fabularny My neighbour Totoro (Mój sąsiad Totoro, 1988), gdzie rodzina przenosi się do domu na wsi, by móc być w pobliżu leżącej w szpitalu matki. Ojciec Hayao pracował dla swojego brata, właściciela firmy produkującej części do samolotów – Miyazaki Airplane. W młodym Hayao szybko narodziła się miłość do statków powietrznych. Zaczął szkicować coraz to wymyślniejsze maszyny. Rozwijał swoje umiejętności i nie ograniczał się już tylko do samolotów. Pojawiają się rysunki przedstawiające ludzi. Także w tym czasie młody Miyazaki odkrywa mangę – japoński komiks. Jego kariera nabiera tempa, kiedy po obronie pracy magisterskiej z Nauk Politycznych i Ekonomicznych na prestiżowym uniwersytecie Gakushuin dołączył do Toei Doga, gdzie poznał Takahatę.


Choć, jak piszą autorzy Studio Ghibli…, w latach sześćdziesiątych filmy animowane nie były niczym nowym w Japonii, prawdziwą popularność tej formie filmowej przyniósł sukces pierwszego pełnometrażowego filmu animowanego Hakujaden (Legend of the White serpent, 1958) oraz prace Tezuki Osamu, autora popularnych komiksów. Sam Tezuka zaczyna pracować przy filmach telewizyjnych i kinowych. Dzięki temu, kiedy Hayao Miyazaki i Isao Takahata trafiają do wytwórni Toei Doga, na brak zajęcia nie mogą narzekać. Praca była mozolna i bardzo monotonna, niemalże przypominała taśmę produkcyjną w fabryce. Być może właśnie dlatego powstają tam bardzo silne związki zawodowe, do których zapisują się także Hayao i Iaso. Ich pracę nadzoruje Otsuka Yasuo, który szybko staje się kimś na kształt mentora dla młodych, niedoświadczonych twórców. To właśnie on nalega, by to Takahata został reżyserem Horusu (Prince of the Sun, 1968). Takahata bierze sobie do współpracy Miyazakiego, który ma zająć się projektem graficznym filmu. Film nie odniósł niestety sukcesu i obaj twórcy żegnają się ze studiem. Dani Cavallaro - autorka The Anime art of Hayao Miyazaki tak opisuje tę sytuację: „Prince of the Sun był właściwie dojrzałą pracą. Ale szefowie w Toei albo nie dostrzegli jakości filmu, lub czuli potrzebę pokazania związkowcom takim jak Takahata i Miyazaki ich miejsca. Film był pokazywany w kinach przez dziesięć dni. Wyniki były słabe i wytwórnia Toei wykorzystała ten fakt by zaatakować młodych twórców”.


W następnych latach ścieżki Miyazakiego i Takahaty wielokrotnie schodzą się i rozchodzą. Ich pierwszym sukcesem jest animacja Panda Kopanda (Panda! Go Panda, 1972), którą wyreżyserował Isao, a autorem scenariusza, projektów postaci i głównym animatorem był Hayao. W latach siedemdziesiątych pracowali przy ekranizacji wielu klasycznych powieści dla Nippon Animation, co pozwoliło im szlifować swój warsztat. W 1978 roku Miyazaki podejmuje się realizacji ambitnego filmu z gatunku z pogranicza science fiction i fantasy – Conan, the boy in future (1978). Hayao po raz pierwszy zajmuje się reżyserią, choć nie rezygnuje z pracy w charakterze animatora czy scenarzysty. Obaj twórcy coraz bardziej wyrabiają sobie nazwiska i znacznie częściej dostają ambitne propozycje. Wymienić tu między innymi można takie filmy jak Downtown Story (1981) czy The Cellist (1982). Reżyserem obu tytułów jest Takahata. Miyazakiemu natomiast uznanie krytyki przynosi praca przy pełnometrażowej, brawurowej komedii akcji Lupin III, Castle of Cagliostro (1979). Docenione zostają przywiązanie wagi do detalu i wyróżniająca wszystkie wyżej wymienione filmy elegancja. Obie te cechy będą charakteryzować późniejsze produkcje studia Ghibli. Lupin III odnosi sukcesu kasowego i Hayao wraca do pracy przy produkcjach telewizyjnych. 


Spowolnienie w jego karierze pozwala mu także na pracę nad komiksem – mangą. I tak powstaje Nausicaä of the Valley of the Wind. Komiks ten staje się bardzo popularny i jego wydawca postanawia przeznaczyć skromny budżet na film animowany pod tym samym tytułem. W charakterze producenta Miyazaki zaprasza do współpracy Takahatę. Do zespołu pracującego przy tym tytule wchodzi wiele osób, które później zasili szeregi studia Ghibli, między innymi Joe Hisaishi i Suzuki Toshio. Film odnosi wielki sukces - doceniają go zarówno widzowie (około dziewięćset tysięcy osób obejrzało w kinach ten film) jak i krytycy. Miyazaki i Takahata postanawiają założyć własne studio, w którym będą mieli całkowitą wolność artystyczną, a pracownicy traktowani będą z należnym szacunkiem. Filmy, które opisane zostały powyżej, często mylnie brane są za produkcje studia Ghibli. Dzieje się tak zapewne dlatego, że styl obu artystów jest mocno wyczuwalny w każdej z tych produkcji. Mylące może być także logo studia, które zostało umieszczone na początku tych filmów lata później, kiedy studio wykupiło prawa do tych produkcji.


W pierwszych latach swojego istnienia studio Ghibli ma znaczne problemy, a jego istnienie wciąż jest niepewne. Statutowe założenia studia – nacisk na artyzm i całkowita wolność artystyczna sprawiają, że prace nad filmami trwają bardzo długo, a koszt każdej produkcji rośnie do poziomu, przy którym brak sukcesu jest niemalże równoznaczny z upadkiem studia. Miyazaki w wywiadzie dla Polityki tak opisuje swoją metodę pracy: „ja nie piszę scenariuszy. Rozpoczynam film, nie wiedząc, w którą stronę historia się rozwinie ani jak się skończy. Gdyby animatorzy czekali, aż wymyślę wszystkie szczegóły, produkcja ciągnęłaby się latami. A tak zaczynają rysować, gdy nie ma nawet storyboardu i wszystko jest jeszcze w powijakach. Na bieżąco wprowadzam korekty. Przyznaję, że to dość ryzykowny sposób pracy. Nie potrafię jednak inaczej”. W innym wywiadzie tak opisuje politykę studia „zrób jeden film. Jeśli odniesie sukces, zrób kolejny. Jeśli będzie klapa, kończymy” (History of Ghibli). Sytuacja staje się tym bardziej poważna, że pierwsze filmy studia My neighbour Totoro (Mój sąsiad Totoro, 1988) i Grave of the Fireflies (Grobowiec Świetlików, 1988), pomimo, że recenzje mają bardzo dobre, nie radzą sobie najlepiej w kinach. Być może było to spowodowane złym dobraniem daty premiery obu filmów. Studiu grozi finansowa klęska. Sytuację ratuje wyrażona wcześniej zgoda na produkcję pluszowych figurek Totoro, które stają się bardzo popularne wśród młodych Japończyków, i jeszcze długo po tym, jak filmy znikają z ekranów dostępne są w sklepach z zabawkami.


Pierwszym sukcesem studia jest film Kiki’s Delivery Service (Podniebna poczta Kiki, 1989). Przyciąga on do kin ponad dwa i pół miliona widzów. Kurosawa po obejrzeniu tego filmu miał powiedzieć, że wzruszył go on do łez, a Mój sąsiad Totoro pojawił się na liście stu ulubionych filmów tego reżysera. Od tego czasu każdy kolejny film studia Ghibli przyciąga do kin miliony widzów, a pozycja finansowa pozwala na ciągły rozwój. W roku 1997 podpisana zostaje umowa dystrybucyjna pomiędzy studiem Ghibli a wytwórnią Walta Disney’em, który jako jedyny zgodził się na wszystkie warunki Japończyków. Amerykański partner nie dostał pozwolenia na produkcję maskotek, ani żadnych materiałów z wizerunkami bohaterów filmów. Ghibli nie zgodziło się na jakąkolwiek ingerencję w dystrybuowane filmy. Krąży plotka, że kiedy Harvey Weinstein został odpowiedzialny za wprowadzenie na amerykańskie ekrany Princess Mononoke (Księżniczka Mononoke, 1997), Miyazaki miał mu wysłać kurierem samurajski miecz. Z ostrza zwisała ponoć przywiązana cienką nitką karteczka, na której napisane było „żadnych cięć”.


W ostatnich latach studio Ghibli odnosi kolejne sukcesy. Ich filmy nagradzane są prestiżowymi nagrodami. Wymienić tu wypada na przykład Oskara dla najlepszego filmu animowanego dla Spirited Away (2001), czy nagrodę w Wenecji dla Ponyo of the cliff (2008).Według autorki Anime art… pozycja Miyazakiego w Japonii dorównuje pozycji Spielberga na zachodzie, a studio Ghibli jest jednym z największych studiów animacji na świecie. Ich filmy cieszą szacunkiem krytyki i sympatią widzów, a ich sytuacja finansowa pozwoliła im na otwarcie w 2002 roku muzeum Ghibli w okolicach Tokyo, podobnie jak amerykański Disney Land przyciąga niezliczone rzesze zwiedzających, zachowując jednocześnie swój wyjątkowy, a przy okazji edukacyjny charakter.

Studio Ghibli – cechy filmów

 

Wszystkie filmy studia Ghibli charakteryzuje niesamowite przywiązanie do detalu i niebywały artyzm. Większość ich animacji powstała metodą tradycyjną, co poniekąd związane jest z przywiązaniem zarówno Miyazakiego jaki i Takahaty do takiej formy. W ostatnich latach, tradycyjne narzędzia wparte zostały przez nowoczesne techniki komputerowe, co nie zmienia faktu, że wciąż podstawowym narzędziami w studiu Ghibli są ołówek, farby i papier. I między innymi dzięki temu powstają jedyne w swoim rodzaju filmy, które urzekają formą i subtelnym pięknem. Autorka Anime Art… tak opisuje filmy studia Ghibli „filmowa poezja, zróżnicowanie gatunków filmowych: science fiction, przygodowe filmy akcji, komedia, horror, baśń, nawiązania do opowieści ludowych (…) odwołania do mitów, religii i filozofii”.


Pomimo, że domyślnym odbiorcą większości z nich są dzieci, filmy studia Ghibli nie unikają tematów poważnych. Hayao Miyazaki w cytowanym już wywiadzie dla Polityki tak mówi o swoich filmach: „bardzo trudno jest wyznaczyć granicę pomiędzy twórczością dla dzieci i dorosłych. Jedna z różnic jest taka, że w filmach dla dzieci zawsze pojawia się opcja rozpoczęcia życia od nowa. A w filmach dla dorosłych niczego zmienić się już nie da. To co się wydarzyło, jest nieodwracalne”. Nic dziwnego więc, że głównymi bohaterami studia Ghibli są zazwyczaj dzieci i to właśnie przez pryzmat ich doświadczeń zazwyczaj opowiadane są historie. To właśnie mała dziewczynka wkracza w magiczny świat w Spirited Away, świat który nie dostępny jest dla jej rodziców, którzy zaślepieni konsumpcją nie są w stanie go dostrzec. W filmie Grobowiec Świetlików dwójka dzieci próbuje przetrwać w zniszczonej wojną Japonii. Dramat nastolatka opiekującego się chorą, młodszą siostrą, podkreśla bezradność cywili w obliczu wojny.

 


Bohaterkami wielu filmów studia Ghibli są młode dziewczyny, po japońsku nazywane Shouju, co dosłownie tłumaczyć można mała/młoda kobieta i zazwyczaj służy do opisywania dziewczynek w wieku dwunastu, trzynastu lat. Jest to wiek graniczny między dzieciństwem a dorosłością. Bohaterki Shouju, które pojawiają się w popularnych w Japonii komiksach czy filmach animowanych, są zazwyczaj postaciami biernymi, uległymi silniejszym od siebie mężczyznom czy chłopcom. Według autorki Anime art… dzieje się tak dlatego, że młodzi chłopcy znacznie szybciej niż dziewczynki wtłaczani są w dorosłe życie, wcześniej obciążani zostają obowiązkami, by niedługo później wpaść w tryby korporacyjnego życia. Jednak w filmach studia Ghibli młode bohaterki wcale nie są bierne. To właśnie one biorą sprawy w swoje ręce, są silne, zdecydowane i bez wytchnienia dążą do celu. Przykładem może tu być choćby tytułowa Kiki z Podniebnej poczty Kiki, która nie poddaje się przeciwnościom i z podniesioną głową stawia czoła przeciwnościom. Podobnie jest w Ruchomym zamku Hauru, gdzie bohaterka Sofi, pomimo, że los od początku jej nie sprzyja, nawet na moment nie okazuje słabości.

 

 

Innym powracającym w filmach studia Ghibli motywem jest wojna, lub świat nią dotknięty. Jak pisałem wcześniej, film Grobowiec Świetlików jest przejmującym studium wojny, ale to nie jedyny film tego studia, w którym pojawiają się nawiązania do niej. Zwłaszcza filmy Miyazakiego przypominają nam, że od czasów drugiej wojny światowej Japońska kultura wciąż rozlicza się ze swoich sojuszów z nazistami. Miyazakiemu, pomimo, że sam jest zadeklarowanym pacyfistą, musiała towarzyszyć świadomość, że zarówno jego ojciec, a zwłaszcza jego brat, byli związani z Japońskim przemysłem zbrojeniowym i to właśnie w fabryce wuja, gdzie mały Miyazaki stawiał swoje pierwsze artystyczne kroki, powstawały części do samolotów kamikaze. Co więcej, to właśnie temu rodzina Miyazakich zawdzięczała swoją dobrą sytuację materialną w czasie wojny, a w konsekwencji możliwość przeniesienia się do odległego od Tokyo miasteczka - w ten sposób w znacznej mierze oszczędzone im były przerażające widoki. Miyazaki jest tego boleśnie świadom i echa poczucia winy dostrzec można na przykład w takich filmach jak Porco Rosso czy Howl’s moving Castle (Latający zamek Hauru, 2004).


Innym często pojawiającym elementem się w filmach Miyazakiego i Takahaty jest antropomorfizm. Zwierzęta w ich filmach często przybierają ludzką postać. Dzieje się tak na przykład w Szopach w natarciu (1994), gdzie tytułowe szopy przyjmują ludzką postać, by w ten sposób móc sabotować działalność człowieka. Innym przykładem może być tu Ponyo of the Cliff (Ponyo, 2008). Jest to opowieść luźno oparta o baśń Christiana Andersena Mała syrenka, gdzie tytułowa Ponyo, mała rybka przybiera ludzką postać z miłości do małego chłopca - Sosuke. Odwrotna sytuacja ma miejsce w Spirited Away, gdzie rodzice głównej bohaterki po zatraceniu się w konsumpcji zamieniają się w świnie.


Kolejnym charakterystycznym elementem dla tego studia jest przenikanie się światów – tego realnego i magicznego. Czasem leżą one na tyle blisko siebie, że bohaterowie bez problemu przechodzą z jednego w drugi. Często przestrzeń cudów niedostępna jest dla dorosłych. Dzieje się tak zapewne dlatego, że zdaniem twórców, dzieci zupełnie inaczej odbierają świat. Miyazaki tak to opisuje w cytowanym już wywiadzie dla Polityki „Wierzę, że w duszy dziecka przechowywana jest pamięć poprzednich pokoleń. Dojrzewanie, zdobywanie doświadczenia, a także codzienność niweluje, spycha tę pamięć na coraz niższe pokłady, aż w końcu, doroślejąc, w ogóle zapominamy. Robiąc filmy, próbuję odsłonić to bogactwo, dotrzeć do jej życiodajnych treści. Jeśli mi się uda, umrę szczęśliwy”. Taka sytuacja pokazana została w bardzo wielu filmach studia Ghibli, między innymi w Spirited away (Krainie bogów), gdzie główna bohaterka trafia do magicznego świata, który pomimo swej inności przecina się w wielu miejscach z tym realnym. Podobnie jest w filmie Mój Sąsiad Totoro, w którym dzieci wkraczają w cudowną rzeczywistość natury.


Powracającym motywem wielu filmów studia Ghibli jest relacja człowieka z naturą. Widoczne są tu bliskie związki z etyką Shinto. Ziemia często przedstawiana jest jako cierpiąca z powodu ludzi. Już w Nausicaä of the Valley of the Wind pokazane zostały skutki prób uczynienia sobie ziemi podległej przy pomocy różnego rodzaju maszyn i technologii – zanieczyszczenie i degradacja naturalnego świata. Główna bohaterka stara się zrozumieć naturę i żyć zgodnie z nią. Podobna sytuacja została przedstawiona w późniejszym filmie Księżniczka Mononoke czy w Szopach w natarciu, gdzie ludzie i ich działalność przedstawiona została jako niszczycielska siła, przed którą świat natury musi się bronić. Z drugiej strony mamy taki film jak Mój sąsiad Totoro, czy Ponyo, gdzie próba współpracy ze światem natury pomaga bohaterom przezwyciężyć przeciwności.


Kolejnym charakterystycznym elementem tych animacji jest latanie i fascynacja maszynami latającymi. Dobrze widać to w Lapucie czy Poro, gdzie akcja toczy się niemal bez przerwy w przestworzach, a bohaterowie swym wyglądem przypominają pilotów pierwszej wojny światowej – w skórzanych czapkach i z powiewającymi na wietrze szalikami. W obu tych tytułach pojawiają się niesamowicie wymyślne maszyny latające, gigantyczne samoloty. Bohaterowie poruszają się w przestworzach bez cienia strachu, dokonują najbardziej nieprawdopodobnych ewolucji. Robią to z lekkością i gracją. Motyw latania pojawia się też w Podniebnej poczcie Kiki, gdzie bohaterką jest młoda czarownica, która przemieszcza się po świecie przy pomocy latającej miotły.

 

 

 


            Przekrój opisanych wyżej zagadnień nie wyczerpuje w pełni niesamowitych tematów poruszanych w filmach studia Ghibli, a jedynie w przybliżeniu pokazuje jak szeroko i nietypowo do animacji podchodzą Isao Takahata i Hayao Miyazaki – pomimo, że w większości z nich akcja toczy się powoli, swym pięknem zapierają oglądającym dech w piersiach, a bijący z tych animacji humanizm sprawia, że na długo zapadają w pamięć.



Przy pisaniu powyższego tekstu skorzystałem 

 

bottom of page